Fotografia to nie tylko moja pasja, ale również terapia dla duszy. Uwielbiam patrzeć na to, co się dzieje wokół, potencjalnym kadrem. Nawet w drodze do pracy rozglądam się i tworzę w głowie zdjęcia, myśląc o tym, jak bym je zrobiła, gdzie znalazłby się mocny punkt kadru. Najbliższa memu sercu jest fotografia psów. Uwielbiam utrwalać obrazy psów w różnych sytuacjach. Ważne jest dla mnie nie tylko pokazywanie ich piękna pod kątem eksterieru danej rasy, ale też "malowanie foto-obrazów", w ich bardziej magicznej i artystycznej odsłonie. Interesujące są fotoreportaże, które mają nieocenioną wartość i dużą dawkę pięknych emocji.
Pasjonują mnie również konie. Ich piękno, dostojność, siła i zarazem delikatność cudownie emanują na zdjęciach. Dlatego też staram się uczestniczyć w plenerach konnych i w zawodach jeździeckich. Miałam okazję zaobserwować jaką specyficzną więź łączy zawodnika z koniem i nie raz można było się wzruszyć. Dużym motywatorem do działania i samodoskonalenia jest członkostwo w Konińskim Klubie Fotograficznym Fajnych Fotografów. Wiele się dzieje. Często wyjeżdżamy na plenery i podejmujemy się różnych wyzwań fotograficznych.
Fotografia ma wiele interesujących dziedzin, które wciąż odkrywam i poznaję. Zazwyczaj mówi się o tym, żeby dążyć do specjalizacji w jednej dziedzinie. Nie, to nie dla mnie. Ja chcę eksperymentować, szukać i doskonalić się nie tylko w fotografii psów, ale też fotografii produktowej, ulicznej, reportażowej, portretowej, krajobrazowej itp. Tutaj znajdziecie moją fotograficzną podróż.
Życzę wielu pozytywnych wrażeń Sylwia.